Lokaj Lurch z ogromną chęcią oprowadzi was po naszym zamczysku, najbardziej lubi małych chłopców i dziewczynki z kocimi uszkami, jakkolwiek to brzmi. Kontakty pozagrobowe z kryształowej kuli Babci podpowiadają nam, że nie może pod żadnym pozorem zabraknąć konkursu na najstraszniejszy strój nocy, a nagrody z pewnością będą kusić jak Biedronka niskimi cenami! Wraz z Wednesday poznęcacie się nad jej bratem Pugsleyem, nie martwiąc się, że ktoś was nakryje - Gomez zajęty będzie witaniem wszystkich gości zaś Morticia podśpiewując mroczne piosenki postraszy trochę uczestników zabawy. Idąc do kuchni, napotkacie Wujka Festera, nie omieszka poczęstować was przekąską z zakonserwowanych odnóży tarantuli, oczu kota sąsiada z naprzeciwka, zmielonych kości kilku przypadkiem napotkanych obywateli Oliwy. Nie chcemy skarg - zwróćcie proszę uwagę, aby nie poślizgnąć się na włosach Kuzyna Coś, ma niesamowitą fobię rozczesywania ich i nie wchodźcie do jego pokoju, bowiem legenda głosi 'kto tam wejdzie, nigdy nie wróci'. Jeśli zaś szukać będziecie odpowiedniego miejsca na odpoczynek, najlepiej spędzić chwilę samemu na cmentarzu, ponoć zombie są bardzo gościnne, a złe energie wcale nie rzucają w nieznajomych kamieniami... Nie martwcie się, nie jest trudno zgubić się w naszym sanktuarium, a nawet jeśli, duchy wiszących zwłok w naszej piwnicy wskażą wam odpowiednią drogę. Ważna wiadomość, gdzieś w okolicy pałęta się nasze domowe zwierzątko, ma około trzy metry wysokości, owłosienie w nietypowych miejscach ciała i ponoć bardzo przykro pachnie, jeśli znajdziecie takiego osobnika, dajcie nam znać, gryzie ale był szczepiony. Nie jesteśmy pewni, czy szkielety potrafią obsługiwać aparat fotograficzny ale zadeklarowały się na to, jednak każdy wie, że rodzinne zdjęcie być musi.